Niepełnosprawność może dotknąć każdego. Bez względu na wiek, status społeczny, wykształcenie, majętność, czy posiadane talenty. Z różnymi obliczami niepełnosprawności mierzyli się i mierzą również wybitni ludzie, którzy zapisali się na stałe w kartach historii. W cyklu „Słynni Niepełnosprawni” przedstawię Wam sylwetki znanych postaci, które doświadczyły, bądź obecnie doświadczają przeszkód wynikających z wrodzonej, bądź nabytej niepełnosprawności, a mimo to realizują swoje pasje i walczą o marzenia.

Ludwig van Beethoven

Zaliczany do grona najznakomitszych kompozytorów muzyki poważnej. Jeden z trzech słynnych Klasyków Wiedeńskich. Urodził się w 1770 roku w Bonn. Mając zaledwie pięć lat zaczął pobierać nauki, by zostać nadwornym muzykiem. Był uczniem wybitnego Josepha Haydna. Już pod  koniec XVIII wieku był chlubą Wiednia, a jego dobra sława sięgała daleko poza granice Austrii i Niemiec.  Uchodził za niezwykle ponurą osobę, pełną sprzecznych emocji, wybuchową, nieobliczalną. Wiele osób wie, że cierpiał od pewnego momentu życia na głuchotę, ale szczegóły choroby nie są powszechnie znane. Nie akceptował ograniczeń, na jakie napotykał, tracąc słuch. Domysłów  na temat przyczyn jego choroby jest wiele. Przypuszczano  m.in.: kiłę, zanik nerwu VIII, otosklerozę, zapalenie błędnika, chorobę kości Pageta, zapalenie ucha środkowego, zapalenie nerwu słuchowego, przewlekły niedosłuch odbiorczy, przewlekły zrostowy nieżyt ucha środkowego, ale również zatrucie ołowiem czy też   przemęczenie mózgowe, które wywołało przekrwienie ucha wewnętrznego i ośrodków słuchowych. Po ostatnio przeprowadzonych badaniach, spekuluje się, że głuchota mogła być powodowana ukąszeniem pchły, która wywołała u muzyka tyfus. Ówcześni lekarze bezskutecznie próbowali ratować jego słuch. Zdesperowany Beethoven poddawał się kolejnym zalecanym terapiom, szukając pocieszenia w muzyce. Mając jedynie 32 lata napisał testament, w którym wyznał że zaczyna głuchnąć. Na tamtym etapie cierpiał na bolesne szumy w uszach oraz nie słyszał wysokich tonów. Z roku na rok głuchł coraz bardziej, a brzęczenie stało się nieznośne. Historia mówi, że by usłyszeć dźwięki fortepianu na którym grał, uderzał w klawisze tak mocno, że pękły struny.

Początkowo muzyk używał trąbki słuchowej, ale głuchota postępowała w tak zatrważającym tempie, że w krótce przestała być wystarczająca. Kompozytor korzystał też z dość prymitywnych i zaskakujących urządzeń, ale rozpaczliwie szukał w nich możliwości poprawienia jakości słyszenia. Jednym z takich „wynalazków” był  hełm, który miał umożliwić odczuwanie drgań i wibracji. Później też próbował ratować się dentafonem wykorzystującym przewodnictwo kostne np. drewnianą pałeczką, której jeden koniec umieszczał w pudle rezonującym fortepianu, a drugi między zębami. Historia mówi, choć nie wiadomo ile w niej prawdy, że obciął nawet nogi od fortepianu i siadał na drewnianej podłodze, by lepiej odbierać wibracje. Mimo tych zabiegów sytuacja Beethovena była na tyle „komfortowa”, że głuchota nie była wrodzona, zdążył więc zapoznać się ze światem dźwięków, jak i to iż miał tzw.”słuch absolutny”, co oznacza, że mógł komponować nawet nie słysząc linii melodycznej poszczególnych instrumentów.  Niestety już w  1814 roku głuchota była tak silna, że podczas jednego z koncertów, nie słysząc cichych fragmentów, skończył dyrygować orkiestrą kilkanaście sekund przed końcem trwania utworu. Finalnie postanowił używać tzw. zeszytów konwersacyjnych, w których rozmówcy zapisywali pytania, uwagi i odpowiedzi. Jego najsłynniejsza IX Symfonia, uchodząca za pewien przełom w historii muzyki, została skomponowana w całkowitej głuchocie. Beethoven dyrygując orkiestrą w trakcie premiery kompozycji nawet nie usłyszał gromkich braw jakie zebrał po koncercie.

Jan Sebastian Bach

Uznawany jest za ikonę muzyki baroku. Pisał muzykę na organy, klawesyn, zespoły kameralne, tworzył wokalno-instrumentalną muzykę sakralną i świeckie utwory orkiestrowe. Nazywany jest mistrzem muzyki polifonicznej, a jego twórczość obejmuje ponad tysiąc skatalogowanych dzieł. W młodym wieku cieszył się prawdopodobnie dobrym zdrowiem. Zasłynął nie tylko z uwielbianej przez wielu muzyki, ale też faktem iż był ojcem 20 dzieci. Jednak mając 55 lat zaczął stopniowo pogarszać mu się  wzrok.  Dziesięć lat później, w  1750 oślepł niemalże zupełnie . Przyczyny nie są jednoznacznie znane, ale zakłada się, że przyczyną był albo udar, albo zaawansowana cukrzyca. Po stracie wzroku zrozpaczony powiedział żonie, aby wszystkie jego nuty i rękopisy wyrzuciła. Szczęśliwie go nie posłuchała i potajemnie  zachowała kompozycje męża. Niestety Bach chcąc ratować swój wzrok poddał się leczeniu w Lipsku u  objazdowego chirurga, okulisty, doktor Johna Taylora. Lekarz ten przeprowadzał pokazowe operacje z udziałem publiczności. Operacje te w większości kończyły się tragicznie, a sam lekarz zabierał honorarium i szybko wyprowadzał się z miasta, zanim pacjenci i ich rodziny zdążyli się zorientować gdzie leży przyczyna klęski zdrowotnej. Tak też było w przypadku Bacha. Po, jak się okazało, nieudanej operacji wzroku, wdała się infekcja.  Bach zmarł kilka miesięcy później. Bach zapisał się jednak jako najwybitniejszy kompozytor epoki baroku i jeden z najbardziej uznawanych w całej historii muzyki. Jego muzyka znana jest na całym świecie, a nawet…w kosmosie. Trzy utwory Bacha nagrane zostały na pozłacanym dysku Voyager Golden Record, umieszczonym na dwóch sondach programu Voyager  i wystrzelone w przestrzeń kosmiczną w 1977 roku.

Stevie Wonder

„Jeśli ktoś nie widzi oczami, nie oznacza to wcale, że nie dostrzega ważnych rzeczy”  (Stevie Wonder)

Jest jedną z najważniejszych postaci w historii światowej muzyki. Jego płyty rozeszły się w nakładzie ponad 150 mln egzemplarzy, a pierwszą nagrał jako 12-latek. Ma na koncie m.in. 22 statuetki Grammy oraz Oscara. Współpracował między innymi z Johnem Lennonem, Bobem Dylanem, Beyonce, Arianą Grande, czy Paulem McCartneyem.

Urodził się przedwcześnie, ale jako tzw. późny wcześniak, sześć tygodni przed planowanym terminem porodu. Wzrok stracił w skutek retinopatii wcześniaczej oraz poprzez zbyt silne stężenie tlenu jakie zostało mu podane w inkubatorze. Profesjonalną karierę zaczynał w wieku 12 lat. Co warte podkreślenia, jest ogromnym optymistą. Bez względu na to o czym śpiewa stara się nieść przesłanie wiary, nadziei i pozytywnej energii.   Wcześniactwo to nie jedyne zagrożenie życia z jakim musiał zmierzyć się artysta. W 1973 roku ponownie otarł się o śmierć kiedy to jadąc samochodem zderzył się z pędzącą ciężarówką. Został ciężko ranny, przeszedł operacje. Nigdy nie przestał wierzyć, że kiedyś będzie widział . Kilkanaście lat temu miał wziąć udział w pionierskiej operacji okulistycznej, która jednak się nie odbyła. Choć tu niektórzy mają wątpliwości. Od pewnego czasu pojawiają się teorie spiskowe jakoby artysta wcale nie był niewidomy. Jednym z  argumentów ma być fakt, że niegdyś widziany był jak kupował telewizor, czy robił zdjęcie Michaelowi Jacksonowi. Patrząc na pogodne usposobienie muzyka, można jednak założyć że były to z jego strony żarty. Choć już bardziej zastanawia fanów fakt złapania mikrofonu potrąconego przez Paula McCartneya podczas jednego z koncertów. Zobaczcie sami:

Co więcej  Artysta nigdy nie zaprzeczył  ani nie potwierdził teorii spiskowych. W 2017 roku zapowiadał, że odniesie się do tej sprawy, ale tego nie zrobił.

Ray Charles

Amerykański muzyk. Jeden z najsłynniejszych wykonawców soulu, jazzu i R’n’B Ray Charles. Legenda. Zamiłowanie do muzyki przejawiał już w wieku 3 lat. Z roku na rok jego muzyczna pasja była większa. Niestety historia artysty wiąże się też z tragedią jaka spotkała jego i jego rodzinę. W wieku pięciu lat, na jego oczach, utopił się jego starszy brat George. A Ray nie mógł udzielić mu pomocy. Rok później chłopiec zaczął tracić wzrok. Do dziś nie znane są przyczyny. Niektórzy uważają, iż była to choroba genetyczna, inni zrzucają to na karby zamydlonej wody, która osiadła w oczach, a jeszcze inni uważają, że przyczyną była jaskra. Jednak w ówczesnych czasach nie leczono takich schorzeń, szczególnie u ciemnoskórych obywateli USA. Z racji, iż wzrok tracił stopniowo, matka była w stanie przygotować go na dzień, w którym zupełnie przestanie widzieć. Zaczęła mu pokazywać jak radzić sobie bez wzroku, jak znajdować różne przedmioty, wpajała że nie może być zależny od nikogo, poza samym sobą. Dzięki ciężkiej pracy udało się Rayowi nauczyć czytania i pisania alfabetem Braille’a, ale również pisania i czytania nut. Odbywał edukację w szkole dla głuchoniemych i niewidomych na Florydzie gdzie opanował grę na fortepianie, klarnecie, trąbce i saksofonie oraz nauczył się aranżacji. Nauczyciele szybko spostrzegli, że ma ponadprzeciętne umiejętności. Co ciekawe uwielbiał też grać w szachy. Doszedł do takiego poziomu, że został mistrzem świata w tej dziedzinie wśród niewidomych. Ray Charles zawsze kierował się filozofią: „Jeśli stracisz wzrok, nie oznacza to, że straciłeś rozum”. Swojego oślepnięcia nie rozpatrywał w kategoriach tragedii.

Andrea Bocelli

To jeden z najsłynniejszych światowych tenorów. Od lat bije rekordy popularności. Wszystkie jego albumy sprzedały się w nakładzie ponad 75 milionów egzemplarzy na całym świecie . Jest nie tylko tenorem, ale również kompozytorem, multiinstrumentalistą i producentem muzycznym. W wieku 6 lat Bocelli rozpoczął naukę gry na fortepianie, a później nauczył się gry na flecie, saksofonie, trąbce, puzonie, gitarze i perkusji. Tenor od urodzenia zmagał się z problemami ze wzrokiem i jaskrą. To, że chorują „tylko” jego oczy, było i tak dla rodziny wielkim zaskoczeniem, gdyż w czasie ciąży wszystko wskazywało na to, że Bocelli urodzi się ciężko niepełnosprawny. Proponowano nawet jego rodzicom dokonanie aborcji. Przez pierwsze dwanaście lat życia kiepski wzrok był jedynym problemem z jakim zmagał się chłopiec. Niestety w wieku dwunastu lat, gdy stał na bramce i grał z kolegami w piłkę, doszło do nieszczęśliwego wypadku i uderzenia, w wyniku którego Bocelli doznał wylewu krwi do mózgu. Incydent ten spowodował całkowite oślepnięcie nastolatka. Lekarze próbowali przywrócić wzrok, używali nawet pijawek, ale niestety Andrea Bocelli definitywnie stracił wzrok. Tragiczny wypadek nigdy nie zniechęcił jednak Artysty do zaniechania realizacji swoich marzeń.

Rick Allen

Brytyjski perkusista rockowy, członek zespołu Def Leppard. Jest osobą niepełnosprawną od 21 roku życia, kiedy to 31 grudnia 1984 roku jechał Chevroletem Corvettą na imprezę sylwestrową do rodzinnego domu w Sheffield. W pewnym momencie muzyk postanowił ścigać się z wyprzedzającą go Alfą Romeo. Niestety przy dużej prędkości na jednym z zakrętów Rick stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez kamienny mur i wjechał na pole. Samochód kilkukrotnie koziołkował, a źle przypięty pasami Allen wypadł z pojazdu. Poszkodowanemu pomogli przypadkowi przechodnie – pielęgniarka i policjant. Artysta trafił do szpitala, gdzie lekarze natychmiast przyszyli mu ramię. Jednak wdało się zakażenie i kończyny nie dało się uratować. Początkowo muzyk był przekonany o zakończeniu kariery. Jednak koledzy z zespołu wcale nie zamierzali wymieniać perkusisty na innego. Dali nadzieję Allenowi, a ten po kilku miesiącach postanowił wrócić do muzycznej pasji. Razem z inżynierami i perkusistą Status Quo Jeffem Richem opracował elektroniczną perkusję, na której mógł grać jedną ręką oraz nogami. Początkową klęskę artysta przekuł w sukces. Jest świadomy jak zmienił się styl jego gry, ale podkreśla swoją unikatowość.

Co więcej Rick Allen zdobył tytuł Najlepszego Perkusisty Rockowego na Świecie w sondażu czytelników „Music Radar”, wyprzedzając Jona Larsena (Volbeat) i Ashtona Irwina (5 Seconds of Summer).

Jeżeli chcecie zobaczyć niesamowite występy Allena, możecie obejrzeć na przykład ten filmik:

A na dalsze artykuły, w których poznacie słynne osoby z niepełnosprawnościami, zapraszam już niebawem na nasz portal!

Poprzedni artykułHistoria wózków inwalidzkich i polska nadzieja dla niepełnosprawnych
Następny artykułSport dla dzieci niepełnosprawnych oraz rehabilitacja przez sport
Nazywam się Agnieszka Jóźwicka i jestem mamą pięcioletniego Olinka. Zawsze byłam bardzo aktywna i nie tyle musiałam, co chciałam robić więcej niż moi rówieśnicy. Od szóstego roku życia grałam na fortepianie, skończyłam podstawową i średnią szkołę muzyczną, występowałam w Teatrze Polskim w Warszawie, gościnnie brałam udział w licznych programach telewizyjnych dla dzieci i młodzieży. Na pierwszym roku studiów (muzykologia na Uniwersytecie Warszawskim) poszłam na staż do radiowej Trójki i… zostałam w niej przez kilka lat pracując jako reporter w redakcji aktualności. Mimo iż skończyłam studia muzykologiczne, na dobre związałam się z dziennikarstwem i mediami. Ukończyłam studia podyplomowe z zarządzania w mediach i kontynuowałam swoją medialną przygodę kolejno pracując w czołowych firmach produkcyjnych oraz w stacjach TVN i TTV. Praca w mediach nigdy nie była moim przykrym obowiązkiem, a zawsze pozytywnym wyzwaniem i adrenaliną, bez której nie potrafiłam funkcjonować. Wtedy jeszcze nie wiedziałam z jaką adrenaliną przyjdzie mi się mierzyć w przyszłości. I to nie w pracy, a prywatnie. W 2015 roku wyszłam za mąż, a już w 2016 roku zostałam mamą wymarzonego synka – Aleksandra, zwanego przez wszystkich Olinkiem. To on wywrócił świat całej rodziny do góry nogami i to kilka razy. Pierwszy, gdy w dwunastym tygodniu ciąży otrzymałam diagnozę wady wrodzonej nerek u Olinka. Drugi, gdy zupełnie niespodziewanie urodził się na przełomie 26 i 27 tygodnia ciąży. Trzeci, gdy otrzymaliśmy diagnozę – Mózgowe Porażenie Dziecięce Czterokończynowe. Dziś jestem przede wszystkim mamą, żoną, fizjoterapeutką, pielęgniarką, osobą która chce sprawić by syn był w przyszłości osobą samodzielną, i nieustannie poszukuje na to sposobu i środków. W wolnej chwili prowadzę na facebooku funpage „Olinek” , aukcję charytatywną na rzecz Olka i innych osób walczących o zdrowie i życie „#DLAOLINKA” oraz stronę na facebooku „MPDzieciak”, na której testuję wraz z synem zabawki dla dzieci z niepełnosprawnościami. Czy mam jakieś marzenia? Jedno największe – by mój Syn był szczęśliwy.