Masz kartę N+ i korzystasz z możliwości przedłużenia orzeczenia o niepełnosprawności oraz karty parkingowej na mocy specustawy covidowej? Uważaj. Możesz słono zapłacić.

Karta parkingowa uprawnia osoby niepełnosprawne do parkowania na miejscach oznaczonych kopertą oraz do niestosowania się do niektórych znaków. Jej posiadacze mogą ubiegać się o kartę N+, która umożliwia bezpłatne parkowanie w strefie płatnego parkowania na terenie Warszawy. Karta N+ to duże ułatwienie, głównie finansowe dla osób z niepełnosprawnościami. Przysługuje kierującym legitymującym  się orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności i kartą parkingową, którzy są właścicielami samochodu do 2,5 tony oraz kierującym rodzicom i opiekunom prawnym osób niepełnosprawnych legitymujących się orzeczeniem o niepełnosprawności lub o stopniu niepełnosprawności, oraz kartą parkingową, niezdolnych do samodzielnej egzystencji w celu przewozu tych osób niepełnosprawnych samochodem. Warunkiem niezbędnym do wydania karty N+ jest rozliczanie PIT za rok poprzedni w Warszawie.

Niestety, napłynęły do naszej redakcji informacje, że niektóre osoby posiadające kartę N+ otrzymały mandaty za brak opłaty parkingowej.

– Ostatnio byłam z córką na turnusie rehabilitacyjnym. Jak zawsze stanęłam na wolnym miejscu pod ośrodkiem terapeutycznym. Nie na tzw. „kopercie” a zwykłym miejscu w strefie płatnego parkowania. Kilka dni temu przyszedł mandat w wysokości 250 złotych. Początkowo myślałam, że to jakaś pomyłka. Kiedy postanowiłam wyjaśnić sprawę w Zarządzie Dróg Miejskich, okazało się, że to niestety prawda i niezwłocznie powinnam zapłacić nałożoną na mnie karę – relacjonuje nam Wiola Kliszewska, mama Hani z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym. Jak dodaje, karta parkingowa i orzeczenie o niepełnosprawności, które posiada jej córka są już po terminie ważności, ale skorzystały ze specustawy covidowej, która przedłużała ważność orzeczeń o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności do 60 dni po czasie ustania pandemii. Z racji, że pandemia jeszcze się nie skończyła, a Rząd wręcz namawiał obywateli do niestawiania się na komisjach ds. orzekania o niepełnosprawności, orzeczenie i karta parkingowa córki została automatycznie przedłużona. Wydawałoby się więc, że i karta N+, której termin ważności uzależniony jest od terminu ważności karty parkingowej, powinna być nadal aktywna. Niestety nie.

– Ustawa covidowa automatycznie przedłużyła ważność kart parkingowych, ale tylko powiązanych z orzeczeniami o niepełnosprawności wydanymi na czas określony. Dokładnie chodzi o automatyczne wydłużenie orzeczeń, których ważność upłynęła na 90 dni przed wejściem w życie ustawy covidowej i został złożony wniosek o ich wydłużenie, a także tych, których termin ważności upłynął już po wejściu w życie ustawy covidowej (w tym przypadku złożenie wniosku nie jest potrzebne). Takie orzeczenia zachowują ważność do 60 dnia po odwołaniu stanu epidemii lub stanu zagrożenia epidemicznego, jednak nie dłużej niż do wydania nowego orzeczenia. Na takiej samej zasadzie przedłużono obowiązywanie powiązanych z nimi kart parkingowych. Na ich podstawie można parkować na „niebieskich kopertach” – mówi Jakub Dybalski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich . Jak dodaje karty N+  są wydawane na podstawie uchwały rady m.st. Warszawy, a nie ustawy covidowej. Mają określony termin ważności, powiązany z terminem ważności karty parkingowej i co za tym idzie, wymagają konkretnego terminu na tej karcie. Posiadaczy karty N+ informujemy o konieczności wyrobienia nowej karty parkingowej, bo tylko na tej podstawie możemy wydać nową kartę N+.

Jak zapewnił naszą redakcję Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich – jeśli jakiś posiadacz karty parkingowej przedłużonej ustawą covidową zostanie ukarany za parkowanie w strefie płatnego parkowania bez opłaty, bo termin ważności jego karty N+ minął, to w momencie kiedy wyrobi nową kartę parkingową i nową kartę N+, reklamacja tej kary ma być uznana.

– Z całą pewnością będę się odwoływać już teraz. Zanim będę mieć orzeczenie i wyrobię kartę to minie dużo czasu. A z pewnością, jak znam nasze urzędy, za zwłokę będę miała naliczane odsetki. Więc zapłacić mandat muszę. Czuję się oszukana. Naturalnym wydawało się, że jeśli karta N+ uzależniona jest od terminu ważności orzeczenia i karty parkingowej, to jeśli te zostały z powodu koronawirusa przedłużone, karta N+ też nie powinna tracić swojej ważności.  Dostajemy niewielkie świadczenia pielęgnacyjne z tytułu opieki nad dzieckiem z niepełnosprawnością. Pobierając świadczenie nie możemy dorobić nawet złotówki.

Rehabilitacja i sprzęt rehabilitacyjny kosztują krocie. Organizujemy zrzutki, aukcje charytatywne, zbieramy 1% aby jakkolwiek powiązać terapeutyczny koniec z końcem. Liczymy każdy grosz i oglądamy każdą złotówkę przed wydaniem. A tu mandat w wysokości 250 złotych z powodu niezgrania przepisów. Szkoda, że nie otrzymaliśmy jakiejś oficjalnej informacji, że  karty N+ tracą ważność. Z pewnością zaniechałabym apeli o powstrzymanie się w stawaniu przed komisją orzekającą o niepełnosprawności w czasie pandemii, wyrobiła nowe orzeczenie i kartę parkingową dla córki i nie miałabym takich kłopotów jakie mam teraz. – dodaje poruszona mama Hani.

 Pytaliśmy Rzecznika ZDM, czy istnieje możliwość zmiany tych przepisów, by iść na rękę osobom z niepełnosprawnościami. Do chwili publikacji tekstu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Poprzedni artykułPetycja o zachowanie okresu ochronnego dla opiekuna osoby z niepełnosprawnością po jej śmierci
Następny artykułJak pomóc uchodźcom z niepełnosprawnością?
Nazywam się Agnieszka Jóźwicka i jestem mamą pięcioletniego Olinka. Zawsze byłam bardzo aktywna i nie tyle musiałam, co chciałam robić więcej niż moi rówieśnicy. Od szóstego roku życia grałam na fortepianie, skończyłam podstawową i średnią szkołę muzyczną, występowałam w Teatrze Polskim w Warszawie, gościnnie brałam udział w licznych programach telewizyjnych dla dzieci i młodzieży. Na pierwszym roku studiów (muzykologia na Uniwersytecie Warszawskim) poszłam na staż do radiowej Trójki i… zostałam w niej przez kilka lat pracując jako reporter w redakcji aktualności. Mimo iż skończyłam studia muzykologiczne, na dobre związałam się z dziennikarstwem i mediami. Ukończyłam studia podyplomowe z zarządzania w mediach i kontynuowałam swoją medialną przygodę kolejno pracując w czołowych firmach produkcyjnych oraz w stacjach TVN i TTV. Praca w mediach nigdy nie była moim przykrym obowiązkiem, a zawsze pozytywnym wyzwaniem i adrenaliną, bez której nie potrafiłam funkcjonować. Wtedy jeszcze nie wiedziałam z jaką adrenaliną przyjdzie mi się mierzyć w przyszłości. I to nie w pracy, a prywatnie. W 2015 roku wyszłam za mąż, a już w 2016 roku zostałam mamą wymarzonego synka – Aleksandra, zwanego przez wszystkich Olinkiem. To on wywrócił świat całej rodziny do góry nogami i to kilka razy. Pierwszy, gdy w dwunastym tygodniu ciąży otrzymałam diagnozę wady wrodzonej nerek u Olinka. Drugi, gdy zupełnie niespodziewanie urodził się na przełomie 26 i 27 tygodnia ciąży. Trzeci, gdy otrzymaliśmy diagnozę – Mózgowe Porażenie Dziecięce Czterokończynowe. Dziś jestem przede wszystkim mamą, żoną, fizjoterapeutką, pielęgniarką, osobą która chce sprawić by syn był w przyszłości osobą samodzielną, i nieustannie poszukuje na to sposobu i środków. W wolnej chwili prowadzę na facebooku funpage „Olinek” , aukcję charytatywną na rzecz Olka i innych osób walczących o zdrowie i życie „#DLAOLINKA” oraz stronę na facebooku „MPDzieciak”, na której testuję wraz z synem zabawki dla dzieci z niepełnosprawnościami. Czy mam jakieś marzenia? Jedno największe – by mój Syn był szczęśliwy.