Rozliczając podatek PIT za rok 2022 można było odpisać więcej na rzecz organizacji pożytku publicznego niż za rok poprzedni. Skąd zmiana z 1 proc. na 1,5 proc. podatku? To próba wyrównania strat, które OPP mogłyby ponieść wskutek wejścia w życie tzw. Polskiego Ładu i związanych z nim zmian podatkowych. O tym jak wyglądała walka o zwiększenie środków przekazywanych na OPP i czy efekt zmian jest satysfakcjonujący rozmawiamy z Krzysztofem Dobiesem – dyrektorem generalnym Fundacji Avalon, która odegrała znaczącą rolę w walce o zmiany w przepisach podatkowych.

14 czerwca na podsumowania rozliczeń PIT za 2022 r. wiceminister finansów zastępca szefa KAS Anna Chałupa zapowiedziała, że będzie to rekordowy rok dla organizacji pożytku publicznego. Według dotychczasowych podsumowań do OPP z deklaracji rocznych w ramach 1,5% podatku trafi aż 1,5 mld zł. Przypomnimy, że rok temu do OPP trafiło 1mld 114mln zł.

Średnia kwota zadeklarowana przez podatników w zeznaniu PIT to 242,84 zł podatku dla OPP. Rok wcześniej, w 2022 r. przeciętna kwota przekazana z PIT za 2021 rok na rzecz tych organizacji wyniosła 70 zł, czyli mamy wzrost 3,5-krotny. Należy jednak pamiętać, że w tym roku mniej osób mogło przekazać 1,5 proc. podatku, niż w minionych latach 1% z powodu podniesienia kwoty wolnej od podatku. Wrażenie robi również najwyższa wskazana suma 1,5 proc. podatku — to 750 tys. zł.

Choć na subkontach podopieczni fundacji zobaczą środki dopiero w październiku, to już dziś organizacje pożytku publicznego wiedzą ile środków udało im się zebrać za rok 2022. Informacją o ilości zebranych pieniędzy podzieliła się między innymi Fundacja Avalon:

„Osoby z niepełnosprawnościami i przewlekle chore, będące w trudnej sytuacji życiowej, które prowadzą zbiórki za pośrednictwem subkont w Fundacji Avalon, otrzymają w tym roku rekordowe wsparcie dzięki możliwości przekazania na ten cel 1,5 proc. podatku. Na konto Fundacji wpłynął właśnie „główny” przelew z Centrum Kompetencyjnego Rozliczeń w Bydgoszczy w kwocie ponad 75,5 mln zł. Oznacza to wzrost w stosunku do roku poprzedniego o ponad 34 proc.!”

Rekordowe wyniki w ramach zbiórki 1,5% podatku za rok 2022

Agnieszka Jóźwicka: Po ogłoszeniu Polskiego Ładu zauważyliście, że organizacje pożytku publicznego i sami podopieczni mogą być stratni na zaproponowanych zmianach. Skąd pomysł, by zawalczyć o zwiększenie 1 proc. do 1,5 proc.?

Krzysztof Dobies: Sam pomysł absolutnie nie był nasz. Ale od początku. Wiosną 2022 r. wszyscy już wiedzieliśmy, że projektowane pod nazwą Polski Ład zmiany podatkowe będą niosły ze sobą szereg konsekwencji nie tylko dla obywateli, ale także dla organizacji pożytku publicznego. Pierwsze sygnały o zagrożeniach pojawiły się w doniesieniach medialnych nawet wcześniej, czyli w końcu 2021 r., ale wówczas opinia publiczna skupiła się na wielu problemach i niedociągnięciach nowych przepisów podatkowych, widzianych przede wszystkim oczami obywateli. Perspektywa organizacji została dużo silniej podkreślona właśnie wiosną, przy dyskusji o wielkich poprawkach nowego systemu, a więc o przepisach tzw. Polskiego Ładu 2.0. I wtedy już w mediach informacyjnych, ale i branżowych takich jak Onet, NaRencie.pl, ngo.pl i wielu innych zaczęto wskazywać ogromne zagrożenia spadkiem przychodów dla organizacji pożytku publicznego, które swoją działalność opierają na możliwości przekazania im przez podatników 1 proc. podatku dochodowego.

Dla naszej Fundacji, a przede wszystkim dla 14 tysięcy wspieranych przez nas osób z niepełnosprawnościami i przewlekle chorych, były to hiobowe wieści. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że zmiany podatkowe będą mocno niekorzystane dla ogromnej grupy osób znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji, żyjących często na skraju ubóstwa – bowiem takie osoby najczęściej szukają ratunku w działalności pomocowych organizacji społecznych. Dla osób, które szukają wsparcia finansowego dla ratowania życia i zdrowia, których potrzeby związane z np. z nieobjętymi refundacją formami leczenia czy rehabilitacji, liczone są na poziomie wielu tysięcy złotych, każde uderzenie w możliwość pozyskania tych środków jest szczególnie trudnym doświadczeniem. Jako Fundacja, trochę „na siłę” włączyliśmy się więc w prace nad ustawami już na etapie konsultacji rządowych. Na siłę, ponieważ nie zostaliśmy oficjalnie do tych konsultacji zaproszeni, śledząc jednak postęp prac legislacyjnych postanowiliśmy „wprosić się” na pierwsze spotkania organizowane jeszcze przez Ministerstwo Finansów. Jednocześnie analizowaliśmy różne, pojawiające się w przestrzeni publicznej propozycje rozwiązania problemu.

Strona rządowa na pewnym etapie zaczęła mocno preferować rekompensaty, które miałyby być przyznawane za pośrednictwem organizowanych przez Narodowy Instytut Wolności konkursów. Z kolei organizacje społeczne proponowały prostsze rozwiązanie – zmianę wysokości „odpisu” na rzecz organizacji pożytku publicznego. Miało to tę zdecydowaną przewagę, że o tym, jaka organizacja otrzyma wsparcie, decydowaliby wówczas nie politycy, a bezpośrednio podatnicy, wskazując odpowiednią OPP na swoim druku PIT. Czyli tak jak do tej pory. Początkowo postulowano wprowadzenie 1,2 proc. podatku, ale ostatecznie jako bezpieczny dla organizacji został uznany poziom 1,5 proc. podatku. I to było rozwiązanie, które poparła nasza Fundacja.

Rekordowe wyniki w ramach zbiórki 1,5% podatku za rok 2022
Rekordowe wyniki w ramach zbiórki 1,5% podatku za rok 2022

Czy robiliście obliczenia o ile organizacje pożytku publicznego i sami podopieczni byliby stratni, gdyby nie udało się zwiększyć przekazywanego podatku o te pół procent?

Szacunki były bardzo różne i często bardzo rozbieżne. Zleciliśmy profesjonalnemu ośrodkowi analitycznemu Polityka Insight przeprowadzenie kalkulacji potencjalnych strat na poziomie ogółu organizacji. W opracowaniu, które obejmowało szereg czynników mających wpływ na ostateczną wysokość odpisów, nie tylko zmiany w podatkach, ale także kwestie inflacji, wzrostu poziomu wynagrodzeń, sytuacji na rynku pracy i tak dalej, wyliczona została szacunkowa wartość straty na poziomie ponad 200 mln. złotych dla całego sektora OPP. Od razu jednak było też wiadomo, że niezwykle trudno jest przełożyć te wyliczenia na pojedyncze organizacje, bowiem bardzo dużo zależało od indywidualnej struktury podatników, którzy wspierają daną organizację, czy wręcz daną osobę korzystającą z pomocy tej organizacji. Wiadomo było, że jeśli w gronie osób wspierających mamy większość ludzi mniej zarabiających lub pobierających świadczenia emerytalne czy rentowe, ta strata może być znacząca. Takie analizy prowadziliśmy oczywiście w naszej Fundacji, chcąc uprzedzić osoby korzystające z naszego wsparcia o potencjalnych konsekwencjach nowych przepisów. W niektórych przypadkach symulowane spadki wpływów z 1% podatku dochodziły nawet do poziomu 90%! Wiedzieliśmy, że sytuacja części rodzin będzie bardzo trudna.

Rekordowe wyniki w ramach zbiórki 1,5% podatku za rok 2022

Faktycznie na forach internetowych dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów po ogłoszeniu Polskiego Ładu można było przeczytać głównie posty pełne niepokoju dotyczące tego ile uda się zebrać w 2023 roku z 1 proc. i czy w ogóle coś uda się zebrać. W jaki sposób walczyliście o 1,5 proc. i czy napotkaliście jakieś trudności?

To był bardzo długi i wieloetapowy proces, który w okresie mniej więcej pół roku mocno pochłonął grupę pracowników naszej Fundacji. Decyzję o silnym zaangażowaniu w walkę o zmiany podjął oczywiście zarząd Fundacji i jej prezes – Sebastian Luty. Ja osobiście koordynowałem prace tego zespołu, odpowiadałem za opracowanie strategii i nadzorowałem jej realizację. Był to kompleksowo przygotowany i przemyślany program działań obejmujący praktycznie całą drogę legislacyjną procedowanych przepisów. Z kolei za warstwę merytoryczną oraz przygotowanie argumentacji, będącej paliwem przez cały czas zmagań, odpowiadał Łukasz Wielgosz, członek zarządu Fundacji.

Całość naszych starań można podzielić na kilka kluczowych obszarów. Najważniejszym było zdobycie wiedzy o nowych przepisach i ich wpływie na rzeczywistość OPP i osób przez nie wspieranych. To na tym etapie zdecydowaliśmy chociażby na przeprowadzenie analizy ekonomicznej, o której wcześniej wspomniałem, czy rozbudowanej opinii prawnej opracowanej przez Kancelarię WKB Lawyers. Był to czas bardzo intensywnego liczenia i przygotowywania różnych zestawień i scenariuszy obejmujących 14 tys. subkont prowadzonych w naszej Fundacji. Przy różnych wariantach przepisów sprawdzaliśmy ich wpływ na zbiórkę 1 proc. podatku i efekt zmiany – na 1,2 proc., 1,5 proc., czy nawet 2 proc. Bazowaliśmy przede wszystkim na danych historycznych, dotyczących wpłat z 1 proc. podatku za wcześniejsze lata.

Staraliśmy się też uwzględnić dane makroekonomiczne, stan polskiej gospodarki. Dało nam to dość sporą wiedzę, która była później podstawą do budowania wystąpień, oficjalnych stanowisk czy komunikatów związanych ze staraniami o zmianę. Drugim obszarem było z jednej strony – aktywne włączenie się z konsultacje rządowe, a z drugiej – starania o zbudowanie dużego, społecznego sojuszu, który będzie miał możliwość wywarcia presji na polityków strony rządowej. To wtedy właśnie powstało bardzo rozbudowane stanowisko naszej Fundacji przedłożone w konsultacjach społecznych Polskiego Ładu 2.0. Cały czas można je znaleźć na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Ale także stworzyliśmy list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego tych OPP, które rok wcześniej zebrały najwięcej środków poprzez 1% podatku. To wtedy zorganizowaliśmy jako Fundacja duże spotkanie tych organizacji, na którym podzieliliśmy się wiedzą zebraną przez nas do tego czasu i zaproponowaliśmy treść listu otwartego. Zaprosiliśmy na to spotkanie 15 najhojniej wspartych OPP. Większość z nich, choć nie wszystkie, odpowiedziała na propozycję współpracy, dostrzegając ogromne zagrożenia dla efektów naszych wspólnych społecznych działań. Także na tym etapie poprosiliśmy o wsparcie organizacje rzecznicze i zrzeszające NGO, jak Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych czy Forum Darczyńców, co dało nam możliwość włączenia w działania wielu mniejszych organizacji. Było to dla nas także ogromne wsparcie merytoryczne.

Trzecim etapem było prowadzenie publicznego sporu ze stroną rządową, który trwał praktycznie przez cały czas procedowania przepisów w Parlamencie. W tym okresie mieliśmy oczywiście sojusznicze wsparcie ze strony polityków opozycyjnych. Był to czas wysyłania do różnych stron sceny politycznej pism, apeli, odezw, popartych rozbudowaną argumentacją. Były to m.in. moje wystąpienia na komisjach w Sejmie i Senacie, były to także bardzo silne działania medialne zmierzające do upublicznienia efektów zmian w przepisach. To wtedy m.in. zwróciliśmy się z prośbą o ponowne przeanalizowane projektowanych przepisów do liderów wszystkich parlamentarnych ugrupowań politycznych, a także pisemnie zwróciliśmy się do wszystkich 460 posłów i 100 senatorów, apelując już wówczas o odrzucenie rządowej wizji zmian i wprowadzenie niezależnego mechanizmu 1,5 proc. podatku.

To wszystko trwało praktycznie do ostatniego dnia głosowań w Sejmie. Nawet w dniu, w którym odbywały się głosowania, apelowaliśmy za pomocą mediów społecznościowych do pojedynczych posłów o decyzję wspierającą nasze starania. Wykonaliśmy wtedy tytaniczną pracę, szukając każdej możliwej ścieżki dotarcia do decydentów. Największą trudnością była oczywiście jednoznaczna, konsekwentna i przeciwna naszym postulatom postawa strony rządowej.

Rekordowe wyniki w ramach zbiórki 1,5% podatku za rok 2022

A na jakie wsparcie mogliście liczyć ze strony polityków, rozmaitych OPP, stowarzyszeń?

O mediach i organizacjach społecznych już wspomniałem. Z dumą dziś mogę podkreślić, że udało się zbudować bardzo silny, spójny front organizacji zaangażowanych w tę walkę. Muszę oczywiście zaznaczyć ogromne znaczenie listu otwartego, ale i wielu innych wystąpień wielu organizacji i osób. Mieliśmy także wsparcie po stronie politycznej. Wspomnieć tutaj muszę o ogromnym zaangażowaniu Łukasza Krasonia – specjalisty w zakresie praw osób z niepełnosprawnościami w Polsce 2050, czy p. poseł Pauliny Henning-Kloski z tego samego ugrupowania. Mocno zaangażowała się także Koalicja Obywatelska, w której koordynacji działań podjęła się p. poseł Jagna Marczułajtis, na poziomie strategicznym natomiast cały proces omówiliśmy z p. posłem Janem Grabcem. W Senacie czuliśmy ogromne wsparcie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej, szczególnie pani wiceprzewodniczącej, senator Magdaleny Kochan oraz p. przewodniczącego senatora Jana Libickiego. Między innymi właśnie pod auspicjami Komisji udało się zorganizować w Senacie dużą konferencję prasową, która umożliwiła zwrócenie na sprawę uwagi opinii publicznej tuż przed końcowym etapem prac nad przepisami.

Wszystko to razem dało możliwość wywarcia znacznej presji na stronę rządową, która – przypomnijmy – konsekwentnie sprzeciwiała się zmianie na 1,5 proc. podatku, mocno forsując pomysł konkursów. No i to właśnie w pracach Komisji w Senacie do ustawy wprowadzona została kluczowa poprawka, której potem nie udało się rządowi odrzucić w Sejmie.

Rekordowe wyniki w ramach zbiórki 1,5% podatku za rok 2022

Wierzyliście w taki obrót spraw? Że to się uda?

Jeśli mam być szczery, to uważaliśmy wówczas, że szanse na pozytywne zakończenie tej batalii są minimalne. Spodziewaliśmy się raczej, że po heroicznej walce „bohatersko” polegniemy, co da nam szansę na powrót do tematu ewentualnie po zmianie władzy w Polsce. I że może wówczas uda się uzyskać jakąś nowelizację przepisów. Nieprzejednana postawa władzy nie dawała nadziei na sukces w najważniejszych głosowaniach, co dodatkowo potwierdzała praktyka wszystkich wcześniejszych lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Trudno w takich warunkach o wiarę i optymizm, chociaż muszę tu wspomnieć o proroczym wręcz przeczuciu, którym dzielił się z nami prezes naszej Fundacji Sebastian Luty. On do samego końca powtarzał, że jego zdaniem zmiana jest na wyciągnięcie ręki i widząc presję społeczną przeczuwał, że to przyniesie dobry skutek. No ale wówczas traktowaliśmy to bardziej jako sposób na zmotywowanie całego naszego zespołu do pracy, niż realną ocenę szans. Tak więc wynik głosowania nad senacką poprawką 1,5 proc. podatku, kiedy stronie rządowej zabrakło o ile pamiętam 2 głosów do tego, by poprawkę odrzucić, był dla nas szokiem. Do końca nie mogliśmy uwierzyć, że to nie jest pomyłka. Tylko nasz prezes podkreślał z uśmiechem – „a nie mówiłem?”.

W tym roku zebraliście rekordową sumę. Czy myślicie, że to zasługa wyłącznie zmiany z 1 proc. na 1.5 proc. czy może też niezwykle prężnego rozwoju Waszej Fundacji? Czy wiecie w tym roku poszło „zbieranie” 1,5 proc. innym fundacjom?

Dziś jesteśmy na takim etapie, że możemy tylko szacować, nie mamy oficjalnych danych z Ministerstwa Finansów o wysokości środków przekazanych wszystkim organizacjom w postaci 1,5% podatku. Ale docierają do nas pierwsze meldunki samych OPP, jak również raporty, jakie zdecydowało się opublikować kilka regionalnych Izb Administracji Skarbowej w Polsce. I wszędzie słyszymy o rekordowych sumach zbiórek. I to naprawdę o znacznych wzrostach, rzędu kilkudziesięciu procent. W naszym przypadku odnotowaliśmy wynik na poziomie ponad 75 mln zł, a cały czas spływają do nas jeszcze pomniejsze wpłaty z urzędów skarbowych, co oznacza wzrost o ponad 34 proc. Wszystko wskazuje więc na to, że jest to efekt zmiany z 1 proc. podatku na 1,5 proc. podatku. Na to oczywiście nakłada się ogromna przecież inflacja, która wymusiła w Polsce wzrost wynagrodzeń, a więc i także obciążeń podatkowych.

Niestety, musimy mieć świadomość, że czynnik inflacji powoduje także realny spadek wartości przekazanych nam poprzez 1,5 proc. podatku środków finansowych. To pewnie jeden ze smutniejszych faktów związanych z wynikiem zbiórki. Bo środków będzie więcej, ale koszt realizowanych działań pomocowych także będzie niewspółmiernie wyższy niż w latach poprzednich. Cieszymy się więc z kwoty, ale oceny tego, jaka będzie efektywność działań finansowanych z tych środków, będziemy mogli dokonać pewnie dopiero za rok. Nie zmienia to faktu, że dzięki ogromnej pracy włożonej w cały proces walki o zmiany przez dużą grupę pracowników Fundacji oraz wszystkich instytucji i osób sojuszniczych, udało się uzyskać rewolucyjną wręcz poprawę sytuacji organizacji pożytku publicznego w Polsce. Miało być gorzej, a jest o wiele lepiej i to wbrew wszelkim przeciwnościom, w trudnych czasach dla wszelkich obywatelskich aktywności. Czy to nie piękne?

Najważniejsze jest jednak to, że udało się uniknąć katastrofalnego wpływu regulacji podatkowych na budżety rodzin osób z niepełnosprawnościami i przewlekle chorych, które wspieramy jako Fundacja. Choć mamy też świadomość, że na poziomie indywidualnych subkont może być bardzo różnie i na pewno będą takie osoby, choć w zdecydowanej mniejszości, które z powodu struktury swoich darczyńców podatkowych mogą uzyskać mniejsze wsparcie niż wcześniej. Będziemy starali się im pomóc w przebudowaniu grupy osób, do której kierują apele o pomoc, to zresztą od samego początku roku jest jednym z podstawowych zadań pracowników Działu Subkont Fundacji Avalon i najpewniej to także jest czynnik który wpłynął na historyczny wynik naszej Fundacji.

Rekordowe wyniki w ramach zbiórki 1,5% podatku za rok 2022

A jak to będzie wyglądało dalej? Jak te przekazane złotówki zamienią się na realną pomoc?

O tym, ile środków ma trafić do poszczególnych osób, dowiemy się dopiero na jesieni bieżącego roku, kiedy otrzymamy z Urzędu Skarbowego informację o celach szczegółowych wpłat. Potem potrzebujemy kilku dni na rozdzielenie wpłat na poszczególne subkonta. Rok temu było to 5 dni, w tym roku poszukamy sposobu na jeszcze mocniejsze skrócenie tego okresu. I zaraz potem ruszy wielka praca realizacji dofinansowań. Ten czas określamy w Fundacji mianem „gorącego okresu” i jest to kilka miesięcy, kiedy udaje się realizować dziesiątki tysięcy pojedynczych wniosków o dofinansowanie, niosąc realną, wymierną i nie do przecenienia pomoc osobom i rodzinom w najtrudniejszej sytuacji. To jest sedno działań naszej Fundacji i fakt, że będziemy mieli w tym roku znacznie większe możliwości, daje nam ogromne poczucie radości i dumy. A także wdzięczności, którą kierujemy w stronę każdego podatnika, który zdecydował się przekazać Fundacji Avalon 1,5 proc. swojego podatku.

Czyli podopiecznym pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać do jesieni. Mam nadzieję, że kwoty na subkontach będą zadowalające. Aczkolwiek tak jak wspomniałeś trzeba pamiętać o inflacji i wzroście cen rehabilitacji, leków, operacji, czy sprzętów. Ciężko sobie wyobrazić co by było, gdyby nie udało się podnieść 1 proc. podatku na 1,5 proc. Za co w imieniu własnym i chyba wszystkich, którzy zbierają środki w ramach 1,5 proc. serdecznie dziękuję.

A ja skieruję podziękowania od ciebie w stronę wszystkich tych, którzy realnie pomogli w walce o tę jakże ważną zmianę w przepisach. Pracownikom naszej Fundacji, wszystkim organizacjom sojuszniczym, ekspertom w zakresie ekonomii i prawa, ale także chociażby osobom z niepełnosprawnościami, rodzinom dzieci z niepełnosprawnościami i innym beneficjentom działań organizacji pomocowych, którzy swoim publicznym zaangażowaniem realnie pokazywali, na swoich przykładach i historiach, o co tak naprawdę walczymy. Na końcu podziękować powinniśmy także politykom, bo to przecież ich kompetencją jest zmienianie prawa w Polsce i to oni tej zmiany dokonali. Uważam przy tym, że najważniejsze nie są pieniądze, ale to, że udało się zachować niezależność mechanizmu 1,5 proc. podatku. To jest największy sukces naszych wspólnych starań.

Poprzedni artykułPrzejdzie 502 km Głównym Szlakiem Beskidzkim. Zbiera na leczenie wnuka
Następny artykuł„Zaczęłam doceniać jakim darem jest zdrowie.” – Wywiad z Paulą Sararą
Nazywam się Agnieszka Jóźwicka i jestem mamą pięcioletniego Olinka. Zawsze byłam bardzo aktywna i nie tyle musiałam, co chciałam robić więcej niż moi rówieśnicy. Od szóstego roku życia grałam na fortepianie, skończyłam podstawową i średnią szkołę muzyczną, występowałam w Teatrze Polskim w Warszawie, gościnnie brałam udział w licznych programach telewizyjnych dla dzieci i młodzieży. Na pierwszym roku studiów (muzykologia na Uniwersytecie Warszawskim) poszłam na staż do radiowej Trójki i… zostałam w niej przez kilka lat pracując jako reporter w redakcji aktualności. Mimo iż skończyłam studia muzykologiczne, na dobre związałam się z dziennikarstwem i mediami. Ukończyłam studia podyplomowe z zarządzania w mediach i kontynuowałam swoją medialną przygodę kolejno pracując w czołowych firmach produkcyjnych oraz w stacjach TVN i TTV. Praca w mediach nigdy nie była moim przykrym obowiązkiem, a zawsze pozytywnym wyzwaniem i adrenaliną, bez której nie potrafiłam funkcjonować. Wtedy jeszcze nie wiedziałam z jaką adrenaliną przyjdzie mi się mierzyć w przyszłości. I to nie w pracy, a prywatnie. W 2015 roku wyszłam za mąż, a już w 2016 roku zostałam mamą wymarzonego synka – Aleksandra, zwanego przez wszystkich Olinkiem. To on wywrócił świat całej rodziny do góry nogami i to kilka razy. Pierwszy, gdy w dwunastym tygodniu ciąży otrzymałam diagnozę wady wrodzonej nerek u Olinka. Drugi, gdy zupełnie niespodziewanie urodził się na przełomie 26 i 27 tygodnia ciąży. Trzeci, gdy otrzymaliśmy diagnozę – Mózgowe Porażenie Dziecięce Czterokończynowe. Dziś jestem przede wszystkim mamą, żoną, fizjoterapeutką, pielęgniarką, osobą która chce sprawić by syn był w przyszłości osobą samodzielną, i nieustannie poszukuje na to sposobu i środków. W wolnej chwili prowadzę na facebooku funpage „Olinek” , aukcję charytatywną na rzecz Olka i innych osób walczących o zdrowie i życie „#DLAOLINKA” oraz stronę na facebooku „MPDzieciak”, na której testuję wraz z synem zabawki dla dzieci z niepełnosprawnościami. Czy mam jakieś marzenia? Jedno największe – by mój Syn był szczęśliwy.