Nowa nadzieja pojawiła się na rynku wózków inwalidzkich. Wózek Regiro, mimo że wygląda jak większość wózków, ma innowacyjną funkcję – skręca pod wpływem przechylenia się na bok użytkownika. To duże ułatwienie między innymi dla użytkowników z dysfunkcjami w rękach.
Ragiro to nazwa, którą wymyślił roboczo jego twórca – Reto Togni, doktorant z Zurychu. Nie jest to wózek elektryczny, a aktywny.To rodzi również nadzieję na to, że w efekcie, kiedy wejdzie do sprzedaży, będzie tańszy. Jak zapewnia Togni, jego wynalazek da większą kontrolę użytkownikowi nad jazdą i zmianą kierunku jazdy. Umożliwi zmianę kierunki jazdy bez zatrzymywania się, bądź zwalniania. Ma być również bardzo przydatny w ciasnych przestrzeniach. Dodatkowo będzie stymulował aktywność tułowia.
Nie brakuje jednak zarzutów, że konstruktor zapomniał o osobach z ograniczoną kontrolą nad górną częścią ciała. Togni wziął sobie uwagi do serca i rozpoczął badania nad możliwością dostosowania jego sprzętu do potrzeb osób między innymi z porażeniem mózgowym czterokończynowym.
Obecnie wózek zgłoszony jest do urzędu patentowego. Wciąż jednak jest udoskonalany w Laboratorium Biomechaniki Ruchu Politechniki Federalnej w Zurychu.