Stanowisko Inicjatywy „Nasz Rzecznik”, ruchu społecznego Godność i Wsparcie Drogą i Nadzieją, inicjatywy obywatelskiej “Chcemy całego życia!”  i portalu NaRencie.pl wobec ustawy o świadczeniu wspierającym oraz przedstawionego przez stronę rządową formularza oceny potrzeby wsparcia 

Kluczowa dla setek tysięcy osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin rządowa ustawa o  świadczeniu wspierającym, która „tylnymi drzwiami” wprowadza reformę orzecznictwa,  została właśnie przyjęta przez Sejm bez realnych konsultacji społecznych. Jej przedstawione  publicznie założenia były radykalnie zmienione w trakcie procesu legislacyjnego tuż przed  głosowaniem 23 maja 2023 r., bez szansy na zapoznanie się środowiska osób z  niepełnosprawnościami i osób je wspierających z nowymi rozwiązaniami (złamanie zasady „nic  o nas bez nas”). Nawet posłowie i posłanki z sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny  otrzymali listę poprawek już po rozpoczęciu obrad komisji. Mimo otrzymanych przepustek  strona społeczna nie została wpuszczona na obrady komisji. 

A to dzięki apelom środowiska w tekście ustawy znalazły się takie poprawki jak zniesienie  limitu pracy zarobkowej dla osób pobierających świadczenie pielęgnacyjne, wsparcie dla  rodzin z więcej niż jedną osobą z niepełnosprawnością w stopniu znacznym i dla  opiekunów/nek faktycznych, przedłużenie okresu składkowego osobom wspierającym i in. 

Dostrzegamy korzystne rozwiązania ustawy w przypadku rodzin z dziećmi z  niepełnosprawnościami do lat 18., ale alarmujemy, że po wejściu w dorosłość wiele osób z  niepełnosprawnościami zamiast świadczenia pielęgnacyjnego, obecnie w wysokości blisko  2,5 tys. zł, otrzyma bardzo niskie świadczenie wspierające (600-700 zł) lub nie otrzyma go  wcale.

Nadal nie jest znane fundamentalne dla ustawy i jej wpływu na sytuację setek tysięcy osób  z niepełnosprawnościami narzędzie przyznawania świadczenia, czyli ostateczna skala oceny  poziomu wsparcia. Bez znajomości tego narzędzia w zasadzie niemożliwe jest odniesienie się  do uchwalonej przez Sejm ustawy. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie ujawniło, na  jakiej podstawie przyjęto szacunki potencjalnych beneficjentów ustawy. Wadliwa,  wyśrubowana skala oceny potrzeby wsparcia będzie służyć w przyszłości nie tylko jako  kryterium przyznania świadczenia wspierającego, ale również innych świadczeń i usług  skierowanych do osób z niepełnosprawnościami, np. Wspomaganych Społeczności  Mieszkaniowych czy asystencji. Wykluczy to ze wsparcia bardzo dużą liczbę osób z  niepełnosprawnościami i ich rodzin („reforma” orzecznictwa tylnymi drzwiami). 

Świadczenie wspierające w najwyższej wysokości uzyska znikomy odsetek osób  wymagających skrajnie wysokiego wsparcia. Osoby ze znacznym poziomem potrzeby  wsparcia, które uzyskają 70 do 74 punktów w 100-punktowej skali otrzymają tylko ok. 640  zł w miejsce kwoty blisko 2,5 tys. złotych świadczenia pielęgnacyjnego, jakie do tej pory  dostawali opiekunowie, a wiele osób z niepełnosprawnością w ogóle nie otrzyma żadnego  wsparcia, jeśli uzyskają mniej niż 70 punktów. Kwota 640 zł nie wystarczy na prowadzenie  niezależnego życia, a przecież często w połączeniu z niską rentą socjalną w wysokości 1445 zł netto, zasiłkiem pielęgnacyjnym 215 zł i świadczeniem uzupełniającym 500 zł będzie musiała  wystarczyć na utrzymanie osoby z niepełnosprawnością i jej pozbawionego/ą własnych  dochodów opiekuna/nkę. 

Wprowadzenie punktowego progu dostępu do świadczenia nie rozwiązuje problemu  koniecznej indywidualizacji wsparcia, czego wymaga Konwencja ONZ o prawach osób z  niepełnosprawnościami. Prawdziwa diagnoza funkcjonalna powinna prowadzić do  przygotowania mapy potrzeb danej osoby a następnie skutkować doborem takiego pakietu  świadczeń i usług, które umożliwią prowadzenie przez nią niezależnego życia na miarę jej  możliwości. Wprowadzenie zunifikowanej skali do tego nie doprowadzi, a jedynie wykluczy  znaczną część osób z niepełnosprawnościami ze wsparcia. Zamiast indywidualizacji wsparcia  mamy zatem optymalizację wydatków budżetowych. Idealnym rozwiązaniem byłoby  wprowadzenie kilku różnych skal oceny poziomu wsparcia, dostosowanych do rodzaju i  specyfiki niepełnosprawności. Ważne jest też zaangażowanie przy opracowaniu skal  ekspertów/specjalistów. 

Świadczenie wspierające nie będzie przyznawane DODATKOWO, lecz ZAMIAST świadczenia  pielęgnacyjnego. Nie będzie można łączyć pobierania obu świadczeń. Świadczenie  pielęgnacyjne wygasa z chwilą ukończenia przez osobę z niepełnosprawnością 18. roku życia.  Nie kwestionując zasadności konwencyjnego przypisania świadczenia do osoby z  niepełnosprawnością, alarmujemy, że coraz starsi i bardziej zmęczeni fizycznie i psychicznie  opiekunowie i opiekunki będą pozbawieni własnych dochodów przy jednoczesnym  pozostawieniu ciążącego na nich prawnego obowiązku zapewnienia opieki i alimentacji,  nierzadko dożywotnio. Z uwagi na brak systemowych rozwiązań po zakończeniu edukacji, np.  brak ośrodków dziennego pobytu, mieszkań wspieranych czy asystencji, rodzic czy inna osoba  zobowiązana do wsparcia nadal będzie zmuszony/a świadczyć pracę opiekuńczą często 

całodobowo i przez wiele lat – teraz jednak nieodpłatnie. Niewielka grupa osób  wspierających będzie w stanie podjąć zatrudnienie na cały etat, zapewniające wystarczający  na utrzymanie dochód. 

Z uwagi na tryb prac nad ustawą o świadczeniu wspierającym i niebezpieczne zapisy, które  wciąż znajdują się w tekście przegłosowanym przez Sejm, apelujemy do Przedstawicieli/lek  Senatu o poparcie następujących poprawek:  

1. Odniesienie kwoty świadczenia wspierającego do płacy minimalnej i jego  automatyczna waloryzacja, jak w przypadku świadczenia pielęgnacyjnego dla  opiekunów/nek osób do 18. roku życia. Wysokość świadczenia to: pierwszy próg – 25  % płacy minimalnej, drugi – 50%, trzeci – 75 %, czwarty – 100% i piąty – 125 %.  Zapobiegnie to bardzo szybkiej dewaluacji świadczenia wspierającego. Rozróżnianie  sposobu waloryzacji tych świadczeń jest nieuzasadnione i będzie prowadziło do  znacznej różnicy pomiędzy świadczeniami w perspektywie kilku lat. Według obecnych  zapisów świadczenie wspierające ma być waloryzowane jak najniższa emerytura a  świadczenie pielęgnacyjne jak najniższa płaca, co będzie skutkować tym, że już w  momencie wejścia w życie ustawy 1 stycznia 2024 r. świadczenie pielęgnacyjne będzie  niewiele niższe niż najwyższa kwota świadczenia wspierającego, a po dwóch, trzech  latach różnica ta może wynieść nawet kilkaset złotych.  

2. Wprowadzenie kilku różnych skal oceny poziomu wsparcia, dostosowanych do rodzaju  i specyfiki niepełnosprawności. Zaangażowanie przy opracowaniu skal  ekspertów/specjalistów. 

3. Obniżenie granicy progu punktowego wsparcia do 50 punktów i wprowadzenie pięciu  progów: 50, 60, 70, 80, 90 punktów w 100-stopniowej skali. 

4. Przeprowadzanie oceny poziomu wsparcia wyłącznie przez kompetentne osoby z  odpowiednim wykształceniem i minimum 3-letnim doświadczeniem w pracy  terapeutycznej z osobami z danym rodzajem niepełnosprawności (nie przez  pracowników socjalnych bądź doradców zawodowych). 

5. Wykreślenie z art. 11 ograniczenia składania wniosków o świadczenie wspierające i  załączników wyłącznie w postaci elektronicznej, dodając możliwość składania  wniosków również w formie papierowej. Wiele osób z niepełnosprawnościami i ich  opiekunów, szczególnie zaawansowanych wiekiem, jest wykluczonych cyfrowo,  również z powodu ubóstwa i obiektywnych barier w posługiwaniu się nowoczesnymi  technologiami. Ewentualnie postulujemy o wprowadzenie okresu przejściowego, w  czasie którego obie formy składania wniosków byłyby możliwe równolegle.

W imieniu osób i organizacji popierających stanowisko:  

Anna Duniewicz, koordynatorka Inicjatywy „Nasz Rzecznik”, OFOP; inicjatywa obywatelska  „Chcemy całego życia!” 

Agnieszka Jóźwicka, portal NaRencie.pl; Inicjatywa „Nasz Rzecznik” 

Alicja Loranc, Fundacja „Po Mojemu”, ruch społeczny Godność i Wsparcie Drogą i Nadzieją;  Inicjatywa „Nasz Rzecznik” 

Anna J. Nowak, Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Dorosłych z Mózgowym Porażeniem  Dziecięcym „ŻURAWINKA”; inicjatywa obywatelska „Chcemy całego życia!”; Inicjatywa  „Nasz Rzecznik” 

Roman Szacki, ruch społeczny Godność i Wsparcie Drogą i Nadzieją; koordynator Zespołu  Praw Osób z Niepełnosprawnościami Inicjatywy „Nasz Rzecznik”

Inicjatywa Nasz Rzecznik 

Poprzedni artykuł„Prowadzą aktywny tryb życia, wychodzą na spacery, do kina, teatru i muzeum i wózek będzie stanowił przeszkodę w życiu klasy”. Edukacja włączająca czy wyłączająca?
Następny artykułWspólne propozycje poprawek strony społecznej do
Ustawy o świadczeniu wspierającym
Nazywam się Agnieszka Jóźwicka i jestem mamą pięcioletniego Olinka. Zawsze byłam bardzo aktywna i nie tyle musiałam, co chciałam robić więcej niż moi rówieśnicy. Od szóstego roku życia grałam na fortepianie, skończyłam podstawową i średnią szkołę muzyczną, występowałam w Teatrze Polskim w Warszawie, gościnnie brałam udział w licznych programach telewizyjnych dla dzieci i młodzieży. Na pierwszym roku studiów (muzykologia na Uniwersytecie Warszawskim) poszłam na staż do radiowej Trójki i… zostałam w niej przez kilka lat pracując jako reporter w redakcji aktualności. Mimo iż skończyłam studia muzykologiczne, na dobre związałam się z dziennikarstwem i mediami. Ukończyłam studia podyplomowe z zarządzania w mediach i kontynuowałam swoją medialną przygodę kolejno pracując w czołowych firmach produkcyjnych oraz w stacjach TVN i TTV. Praca w mediach nigdy nie była moim przykrym obowiązkiem, a zawsze pozytywnym wyzwaniem i adrenaliną, bez której nie potrafiłam funkcjonować. Wtedy jeszcze nie wiedziałam z jaką adrenaliną przyjdzie mi się mierzyć w przyszłości. I to nie w pracy, a prywatnie. W 2015 roku wyszłam za mąż, a już w 2016 roku zostałam mamą wymarzonego synka – Aleksandra, zwanego przez wszystkich Olinkiem. To on wywrócił świat całej rodziny do góry nogami i to kilka razy. Pierwszy, gdy w dwunastym tygodniu ciąży otrzymałam diagnozę wady wrodzonej nerek u Olinka. Drugi, gdy zupełnie niespodziewanie urodził się na przełomie 26 i 27 tygodnia ciąży. Trzeci, gdy otrzymaliśmy diagnozę – Mózgowe Porażenie Dziecięce Czterokończynowe. Dziś jestem przede wszystkim mamą, żoną, fizjoterapeutką, pielęgniarką, osobą która chce sprawić by syn był w przyszłości osobą samodzielną, i nieustannie poszukuje na to sposobu i środków. W wolnej chwili prowadzę na facebooku funpage „Olinek” , aukcję charytatywną na rzecz Olka i innych osób walczących o zdrowie i życie „#DLAOLINKA” oraz stronę na facebooku „MPDzieciak”, na której testuję wraz z synem zabawki dla dzieci z niepełnosprawnościami. Czy mam jakieś marzenia? Jedno największe – by mój Syn był szczęśliwy.