Niepełnosprawność, choroby i odmienność, która im towarzyszy powoduje naturalne zainteresowanie małych dzieci. Ale terminologia taka jak: mózgowe porażenie dziecięce, mutyzm wybiórczy, afazja, autyzm, ADHD, atopowe zapalenie skóry, zespół downa, cukrzyca, łuszczyca, zespół tourette’a– mogą maluchy przerażać. I to nie tylko dzieci zdrowe, które nie doświadczają na co dzień tematyki chorób, ale również te, które się z tymi chorobami zmagają.  Na rynku na szczęście pokazuje się coraz więcej książek tych stricte mówiących o niepełnosprawności, ale też takich gdzie niepełnosprawni bohaterowie są dodatkiem do głównej treści. Znakomita większość skierowana jest do dzieci zdrowych, dla których tematyka niepełnosprawności jest obca, fascynująca, czasem trochę przerażająca. Zdrowym dzieciom takie pozycje pozwalają poznać skomplikowane zagadnienia związane z odmiennością i otworzyć serduszka na osoby, które nie mają szczęścia jak one, by być w pełni sprawne.

Dzieci z niepełnosprawnościami zaś, mają szansę dostrzec jakie są wyjątkowe. Mogą uwierzyć, że ich odmienność jest magiczna, że są pełnowartościowymi młodymi ludźmi, którzy mają prawo realizować swoje marzenia i…być szczęśliwymi pomimo wielu przeszkód. To również znakomity sposób dla rodziców, którzy mają pretekst do edukacyjnej rozmowy, a sami mogą nauczyć się jak poruszać ten temat ze swoimi zarówno zdrowymi jak i chorymi dziećmi, w przyjazny i przystępny sposób.

Oferta czytelnicza

  • „Leon i jego nie- zwykłe spotkania” – seria książek, które poruszają temat niepełnosprawności. W zrozumiały dla kilkulatka sposób, pokazują że wózek inwalidzki nie jest przeszkodą w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami. A przeżywanie niesamowitych przygód jest równie emocjonujące dla wszystkich dzieci – tych z deficytami, i tych zupełnie sprawnych. Głównym bohaterem jest wesoły, zabawny i pragnący pomagać innym Leon. Wraz z najbliższymi przyjaciółmi przeżywa niesamowite przygody, pokazując jak różnorodni są ludzie. Dzieciaki udowadniają, że widzieć można nie tylko oczami, ale i sercem. A skarbu można poszukiwać z powodzeniem nawet na wózku.
  • „Tuż pod moim nosem” – zbiór dwunastu bajek edukacyjnych przeznaczonych dla dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych, ale również dla ich rodziców, opiekunów i pedagogów. Publikacje te, wraz z nagraniami bajek na CD, zostały opracowane przez Fundację „Oswoić Los”. Bohaterami książki są ludzie bądź zwierzęta, z rozmaitymi niepełnosprawnościami, np. głuchoniemy słonik, księżniczka na wózku, czy myszka bez łapki. Każda bajka kończy się pozytywnym akcentem – inność zostaje zaakceptowana. Książka uczy nie tylko właściwego zachowania, ale też potrafi oswoić dziecięce lęki . Młody czytelnik z pewnością zrozumie przesłanie – każdy z nas jest inny, ale wszyscy jesteśmy wyjątkowi. Ważne jednak, by nauczyć się żyć razem, a nie obok siebie  Do książki dołączona jest płyta CD z bajkami czytanymi m in. przez Annę Komorowską, Szymona Majewskiego, Natalię Kukulską, czy Marcina Prokopa. Każdą z bajek zapowiada swoim charakterystycznym głosem Tomasz Knapik.
  • „Wróżka Zuzia i Cudowne Dzieci” – Zuzia to mała wróżka, która jest jedynym dzieckiem mieszkającym na Niebieskiej Górze. Dziewczynka bardzo się nudzi i postanawia wyczarować sobie przyjaciół. Ale ci przyjaciele, to nie są takie zwykłe dzieciaczki. To absolutnie niezwykłe dzieci: Pędziwiatry, Wiercipiętki, Niewidki, Niesłyszki, Słodyczaki… koledzy z rozmaitymi problemami zdrowotnymi.

Czy wiecie państwo kto to jest Pędziwiatr? To dziecko jeżdżące na wózku inwalidzkim. A kim jest Słodyczak? A to osoba cierpiąca na cukrzycę… Piękne określenia na… ciężkie schorzenia.

Poza bajkową, wspaniałą i przystępną treścią, książkę ozdabiają przepiękne ilustracje.

Pod sam koniec książki jest specjalny słowniczek, w którym autorka książki wyjaśnia choroby każdego z bohaterów również w bardzo przyjemny, magiczny sposób. Powinna to być lektura obowiązkowa w pierwszych klasach szkoły podstawowej. To jedna z takich pozycji, które powinno znać każde dziecko i każdy dorosły…a jej treść nosić w sercu przez całe życie.

  • „Przygody Rysia i Krzysia” – to seria trzech książek, która ukazuje świat widziany z perspektywy dziecka poruszającego się na wózku, a wspieranego przez brata. To pozycja dla dzieci w wieku 3-6 lat, która wzmacnia poczucie wartości u dzieci z niepełnosprawnością, pokazując że dziecko z deficytami też może być bohaterem książki i to wcale nie bardziej ograniczonym w możliwości przeżywania przygód, niż zdrowy rówieśnik. Każda z części dedykowana jest innemu ważnemu zagadnieniu (np. dostosowanie plaż, rower specjalistyczny, pies przewodnik) .Książka pokazuje też elementy dostosowania przestrzeni pod kątem osób z niepełnosprawnościami.
  • „Dzieci z Księżyca” – wzruszająca, bajkowa opowieść, przede wszystkim o marzeniach. Mała Nela, bohaterka bajki, podąża bardzo daleko za swymi pragnieniami, na tytułowy księżyc. Razem z innymi niepełnosprawnymi dziećmi spotyka swoich rówieśników, takich nienaruszonych przez zepsuty świat,  czystych, idealnych, nie rozumiejących naszych ziemskich barier. Dzieci podczas wspólnych, szalonych zabaw poznają życie, w którym nie ma podziałów, różnic, pełne wzajemnych, przyjacielskich relacji. Postanawiają przenieść te doświadczenia na ziemię. Po powrocie wiele się zmienia…..   Ciekawostką jest to, że  główna bohaterka Nela to dziewczynka, która faktycznie istnieje i zmaga się ze swoją chorobą genetyczną zespołem de Grpuchy’ego, a jej towarzysze podróży to dzieci, które dziewczynka wraz z rodzicami poznała podczas turnusów terapeutycznych w całej Polsce.
  • „Duże sprawy w małych głowach” – obecnie chyba najbardziej znana  książka, która niezwykle prostymi słowami opowiada o rozmaitych typach niepełnosprawności: ruchowej, intelektualnej, autyzmie, epilepsji… z perspektywy samych dzieci. Pozwala zrozumieć tę drugą, zmagającą się z niepełnosprawnością bądź chorobą stronę. Jest to pierwsza książka w Polsce przełożona w całości na język migowy. Książka jest również ciekawa wizualnie, każdy rozdział bowiem został zilustrowany przez innego artystę. Co więcej napisana jest różnymi czcionkami, by jeszcze podkreślić różnorodność. A co najważniejsze, po każdym rozdziale, autorka  proponuje rozmaite ćwiczenia, zadania i aktywności, które mają na celu pomóc wczuć się czytelnikowi w sytuację bohaterów książki. To pozycja przede wszystkim skierowana do zdrowych dzieci, ale myślę że warta przeczytania przez każdego.
  • ,,Wszyscy jesteśmy wyjątkowi” – przypomina nam, że bez względu na to, co o sobie sądzimy, są ludzie, którzy na pewno myślą o nas bardziej pozytywnie. Bohaterami są zwierzęta o ludzkich cechach. Każdy zwierzak na początku ma jakiś kompleks, który dzięki przyjaciołom i odkrywaniu swoich talentów chowa się, a bohater napawa się poczuciem wyjątkowości i wiary w siebie. 
  • „Dwie strony medalu” – zbiór bajek o niepełnosprawnych sportowcach, którzy mimo napotykanych trudności robią to, co kochają i co sprawia im radość. A tym szczęściem jest sport. Bajki pokazują, że jeśli czegoś się naprawdę chce, to zawsze można to osiągnąć – nawet będąc osobą słabszą czy też pewnymi ograniczeniami. Do książki dołączona jest płyta CD z nagranymi opowiadaniami czytanymi między innymi przez: Adama Ferency, Andrzeja Nejmana, Anitę Sokołowskiej, Ewę Skibińską, Wojciecha Mecwaldowskiego, czy Magdalenę Różdżkę.

Z miesiąca na miesiąc wybór książek dla dzieci poruszający problematykę niepełnosprawności jest bogatszy. To cieszy. Choć wciąż na naszym rynku ewidentnie brakuje książek stricte o  niepełnosprawności napisanych dla niepełnosprawnych. Pozycji, które by podbudowywały, dawały nadzieję, wzmacniały poczucie własnej wartości. Powyższe pozycje to książki skierowane przede wszystkim do dzieci zdrowych, uczące akceptacji osób z dysfunkcjami. Duża więc rola dorosłego, by odpowiednio ukazać świat niepełnosprawnych rówieśników, jako „normalny”. Warto pamiętać, że choć książki przeznaczone są dla dzieci,  to jednak  na dorosłych spoczywa najtrudniejsza rola: rozmowy z młodym czytelnikiem na temat ich treści.

Czy przychodzą Wam do głowy jakieś inne, wartościowe pozycje zarówno dla dzieci pełnosprawnych jak i niepełnosprawnych? Podzielcie się swoimi odkryciami!

Zobacz również:

Oswajanie niepełnosprawności część I – Zabawki

Poprzedni artykułMonika Duda – O walce o prawa niepełnosprawnych
Następny artykułHistoria wózków inwalidzkich i polska nadzieja dla niepełnosprawnych
Nazywam się Agnieszka Jóźwicka i jestem mamą pięcioletniego Olinka. Zawsze byłam bardzo aktywna i nie tyle musiałam, co chciałam robić więcej niż moi rówieśnicy. Od szóstego roku życia grałam na fortepianie, skończyłam podstawową i średnią szkołę muzyczną, występowałam w Teatrze Polskim w Warszawie, gościnnie brałam udział w licznych programach telewizyjnych dla dzieci i młodzieży. Na pierwszym roku studiów (muzykologia na Uniwersytecie Warszawskim) poszłam na staż do radiowej Trójki i… zostałam w niej przez kilka lat pracując jako reporter w redakcji aktualności. Mimo iż skończyłam studia muzykologiczne, na dobre związałam się z dziennikarstwem i mediami. Ukończyłam studia podyplomowe z zarządzania w mediach i kontynuowałam swoją medialną przygodę kolejno pracując w czołowych firmach produkcyjnych oraz w stacjach TVN i TTV. Praca w mediach nigdy nie była moim przykrym obowiązkiem, a zawsze pozytywnym wyzwaniem i adrenaliną, bez której nie potrafiłam funkcjonować. Wtedy jeszcze nie wiedziałam z jaką adrenaliną przyjdzie mi się mierzyć w przyszłości. I to nie w pracy, a prywatnie. W 2015 roku wyszłam za mąż, a już w 2016 roku zostałam mamą wymarzonego synka – Aleksandra, zwanego przez wszystkich Olinkiem. To on wywrócił świat całej rodziny do góry nogami i to kilka razy. Pierwszy, gdy w dwunastym tygodniu ciąży otrzymałam diagnozę wady wrodzonej nerek u Olinka. Drugi, gdy zupełnie niespodziewanie urodził się na przełomie 26 i 27 tygodnia ciąży. Trzeci, gdy otrzymaliśmy diagnozę – Mózgowe Porażenie Dziecięce Czterokończynowe. Dziś jestem przede wszystkim mamą, żoną, fizjoterapeutką, pielęgniarką, osobą która chce sprawić by syn był w przyszłości osobą samodzielną, i nieustannie poszukuje na to sposobu i środków. W wolnej chwili prowadzę na facebooku funpage „Olinek” , aukcję charytatywną na rzecz Olka i innych osób walczących o zdrowie i życie „#DLAOLINKA” oraz stronę na facebooku „MPDzieciak”, na której testuję wraz z synem zabawki dla dzieci z niepełnosprawnościami. Czy mam jakieś marzenia? Jedno największe – by mój Syn był szczęśliwy.