Crowdfunding jest znany i chętnie wykorzystywany na całym świecie. Polega na tym, że pomysłodawca danego projektu prosi o wsparcie finansowe internautów, w zamian oferując określone korzyści – np. zniżkę przy zakupie produktu, którego produkcję wsparli, bilety na koncerty, czy możliwość udziału w webinarach. W internecie istnieje kilka serwisów, które udostępniają możliwość wystosowania apelu do społeczności i zbierania pieniędzy na dany cel. Gama projektów na które zbierane są środki jest szeroka – od gier komputerowych, przez rozmaite gadżety mobilne, po uruchomienie stacji radiowych, czy założenie wydawnictwa.

 Historia zbiórek w internecie sięga lat 90-tych XX wieku. A swoje początki ma w branży muzycznej. Zespół Marillion potrzebował wsparcia finansowego, by móc odbyć trasę po USA. Na wysokości zadania stanęli wielbiciele, którzy zebrali pieniądze na to, by zespół mógł mieć swoje tournée. W 2000 roku założono portal ArtistShare.net, dzięki któremu właśnie artyści mogą zbierać środki na swoje muzyczne czy związane z inną sztuką projekty od swoich fanów W 2008 roku pojawił się  portal Indiegogo.com . Serwis umożliwiający finansowanie rozmaitych projektów. I wynalazków, i nagrywanie filmów, i tworzenie sztuk teatralnych, i rozpoczynanie biznesów.  Rok później powstał Kickstarter – platforma crowdfundingowa, która zdominowała inne zbiórki i zasłynęła intrygującymi projektami związanych z branżą rozrywki elektronicznej. Za pomocą tego portalu zebrano  w osiem lat ponad 2,5 miliarda dolarów! Ale to sytuacje z zagranicy, gdzie wszelkie potrzeby zdrowotne są całkowicie zapewniane przez Państwo. U nas w Polsce, mimo że portale crowdfundingowe są coraz bardziej popularne, to jednak większość zbiórek jest nie na wsparcie nowych biznesów i inicjatyw, a na szeroko pojęte leczenie. Dominują zbiórki na leki, fizjoterapię, badania, operacje. Ich kwoty wahają się od kilkuset złotych, po nawet kilka milionów złotych. W tym wypadku najlepszą „zapłatą” dla darczyńcy jest informacja o poprawie stanu zdrowia osoby obdarowanej.

W Polsce mamy kilka serwisów poprzez które można zbierać środki chociażby na wspomniane leczenie. Ich charakterystykę przedstawię w kolejnym artykule. Teraz natomiast skupię się na poradach, jak założyć zbiórkę w internecie i co zrobić, by była chętnie wspierana.

Przede wszystkim założenie takiej zbiórki jest łatwe. Każda ze stron internetowych oferujących zbieranie pieniędzy ma jasną instrukcję działania i intuicyjny szablon do wypełnienia, który w mgnieniu oka pozwoli nam rozpoczęcie zbierania pieniędzy.

To zaczynamy!

1. Pamiętaj by tytuł Twojej zbiórki był chwytliwy. Dużo więcej osób wejdzie na Twój profil kiedy napiszesz np. „Spraw by Emilek mniej cierpiał” niż gdy dasz tytuł „na operację Emila”. Sam chyba chętniej wejdziesz zaintrygowany  tytułem na zbiórkę „Sio Rak! Idź mi wspak!” niż „na leczenie raka”. Prawda?

2. Postaraj się napisać dość zwięźle, ale dokładnie, na co zbierasz i dlaczego. Darczyńcy lubią mieć jasną sytuację i wiedzieć na co chorujesz, od kiedy, jakie są rokowania i co może przyczynić się do poprawy stanu Twojego zdrowia. Pamiętaj żeby jednak nie rozpisywać się na kilkanaście tysięcy słów, bo większość osób nie ma czasu czytać długich opisów. Musi być rzeczowo i konkretnie.

3. Nie wyolbrzymiaj swoich problemów, ale też nie ukrywaj ich. Ważne, by napisać jaki jest stan faktyczny. Pod żadnym pozorem nie można naciągać faktów, gdyż w ten sposób bardzo łatwo podpaść darczyńcom i stracić możliwość kontynuowania zbiórki. Z resztą nikt z nas nie lubi być oszukiwany i naciągany.

4. Zadbaj o ortografię i interpunkcję w opisie swojej zbiórki. Czytanie Pisanie długich zdań, z błędami, bez przecinków i kropek, może zmęczyć nawet miłośników trudnych lektur. Jeśli sam masz problem z poprawną pisownią, poproś kogoś o pomoc. Z pewnością znajdziesz osobę, która chętnie edytuje Twój tekst.

5. Dodaj zdjęcie do swojej zbiórki.  To ono często decyduje o tym, czy ktoś „kliknie” w Twoją zbiórkę, czy ją pominie. Nie chodzi o to, że ma być piękne. Musi natomiast pokazywać osobę, która zbiera, bądź cel na który są fundusze zbierane. Nie korzystaj ze zdjęć dostępnych w internecie. Koniecznie dobrze wpasuj zdjęcie w odpowiednie pole na zrzutce. Zdjęcia, które są ucięte albo co gorsza do góry nogami, nie tylko nieatrakcyjnie wyglądają, ale też nie budzą zaufania darczyńcy.

6. Dobrze, gdyby zbiórka była przejrzysta. Pamiętaj o podziale na akapity. Można też poszczególne fragmenty tekstu przeplatać zdjęciami z terapii czy leczenia. Z pewnością zwiększy to atrakcyjność Twojego profilu.

7. Pamiętaj, że czasem lepiej dłużej popracować nad opisem zbiórki, zdjęciami czy filmikami umieszczonymi na zbiórce, niż wrzucać je na szybko, niepoprawnie i z błędami. Mimo, że może zbiórka szybciej się ukaże, raczej nie będzie szybciej szła i nie będzie chętnie udostępniana.

8. Pamiętaj by w miarę regularnie aktualizować zbiórkę. Zawsze możesz podzielić się z darczyńcami swoimi najnowszymi osiągnięciami, czy też nowymi problemami jakie Cię spotkały. Stworzysz pewną więź z darczyńcą i pozwolisz mu się lepiej poznać.

9. Warto również dodać do zbiórki zdjęcia zaświadczeń lekarskich, czy wyników badań, które uwiarygodnią Twoją zbiórkę. Niestety w internecie roi się od oszustów. Dlatego każdy dowód na autentyczność zbiórki jest na wagę złota. Pamiętaj tylko, by zakryć swoje dane osobowe. Nie chcesz chyba, by w międzyczasie ktoś wziął na Ciebie chwilówkę?

10. Pamiętaj żeby dziękować darczyńcom. Portale mają możliwość wysłania maila do darczyńcy z podziękowaniami. Możesz stworzyć gotowy szablon, a możesz też pisać bardziej indywidualne podziękowania. Na pewno zostaną docenione przez darczyńcę.

11. Warto na początku zbiórki namówić kilkoro znajomych do wpłacenia chociaż drobnych kwot. Dla obcej osoby wchodzącej na zbiórkę widok kilku wpłat będzie uwiarygodniał zbiórkę.

12. Pamiętaj by udostępniać zbiórkę. Pieniądze na niej niestety same się nie znajdą. Najlepiej udostępniać link na swoim profilu np. na facebooku, poprosić o to samo znajomych. Jeśli znasz osoby, które prowadzą blogi możesz też poprosić by widget z Twoim adresem zbiórki umieścili u siebie na stronach.

13. Pamiętaj, żeby nie spamować. Jedna czy dwie prośby do znajomych o pomoc są jak najbardziej na miejscu. Ale wysyłanie co drugi dzień linków do zbiórki może zmęczyć nawet osobę o największym sercu.

14. Możesz wydrukować ulotki i plakaty promujące Twoją akcję. Zapytaj w okolicznych przedszkolach, szkołach, sklepach, kawiarniach, czy możesz zostawić ulotki przy kasie, na jakimś stoliku, czy też powiesić na drzwiach plakat.

15. Zastanów się czy możesz dotrzeć do jakiś mediów, które napiszą bądź powiedzą  o Twojej zbiórce. Czasem wystarczy mały artykuł, by rozkręcić zrzutkę i zdobyć naprawdę sporo pieniędzy. A nawet jeśli nie przyniesie to ogromnych korzyści finansowych, uwiarygodni Twoją zbiórkę i da szansę na poznanie Ciebie osobom, które być może będą mogły Ci pomóc w inny sposób.

16. Zastanów się czy masz jakikolwiek kontakt bezpośredni, bądź pośredni do znanych osób. Ich udostępnienie Twojej  zbiórki na funpage może przyciągnąć wielu potencjalnych darczyńców. Nie zdziw się jednak jeśli Twoja prośba zostanie bez odpowiedzi, albo z odmową. Im popularniejsza osoba, tym więcej takich próśb dostaje. Czasem po kilkadziesiąt dziennie. Ciężko żeby umieszczała wszystkie zbiórki na swojej tablicy. Ale… zawsze można spróbować!

17. Udostępnij swoją zbiórkę nie tylko przez facebooka, ale również wysyłając SMSy, pisząc maile do znajomych, czy nawet wrzucając karteczki z zaproszeniem do zbiórki do skrzynek pocztowych w Twoim bloku. Zawsze możesz dodać, że jesteś sąsiadką/sąsiadem. To z pewnością zachęci do wsparcia.

18. Zachęcaj znajomych głównie do udostępniania Twojej zbiórki, a nie do samych wpłat. Jest to znacznie bardziej taktowne. Nie każdy może sobie pozwolić, by materialnie Ci pomóc. Natomiast udostępnienie posta z linkiem nic nie kosztuje.

Jeżeli potrzebujecie wsparcia finansowego na leczenie, warto założyć zbiórkę. Szczególnie jeśli do stracenia mamy „tylko” dumę, ale do wygrania zdrowie lub życie swoje bądź kogoś bliskiego. Szczególnie, że coraz więcej osób zdobywa się na ten krok.

Sama wiem, że ciężko prosić o pomoc. Ale jeżeli na szali położymy wstyd i możliwość dalszego leczenia, ja wybieram to drugie. Sama od trzech lat prowadzę zbiórkę w internecie wspierającą mojego Synka Olinka. Zbieramy na leczenie, leki, kosztowną fizjoterapię i sprzęt rehabilitacyjny, który kosztuje krocie. Jeżeli chcecie zobaczyć jak wygląda nasza zbiórka, zapraszam do odwiedzenia linku: www.pomagam.pl/olinekjozwicki

Mam nadzieję, że powyższe porady pozwolą Wam założyć efektywną zbiórkę. A już niebawem będziecie mogli zapoznać się z przeglądem portali zbiórkowych i wybrać dla siebie ten, który najlepiej odpowiada Waszym potrzebom. 

Poprzedni artykułJak wybrać sprzęt rehabilitacyjny?
Następny artykułPrzegląd portali zbiórkowych
Nazywam się Agnieszka Jóźwicka i jestem mamą pięcioletniego Olinka. Zawsze byłam bardzo aktywna i nie tyle musiałam, co chciałam robić więcej niż moi rówieśnicy. Od szóstego roku życia grałam na fortepianie, skończyłam podstawową i średnią szkołę muzyczną, występowałam w Teatrze Polskim w Warszawie, gościnnie brałam udział w licznych programach telewizyjnych dla dzieci i młodzieży. Na pierwszym roku studiów (muzykologia na Uniwersytecie Warszawskim) poszłam na staż do radiowej Trójki i… zostałam w niej przez kilka lat pracując jako reporter w redakcji aktualności. Mimo iż skończyłam studia muzykologiczne, na dobre związałam się z dziennikarstwem i mediami. Ukończyłam studia podyplomowe z zarządzania w mediach i kontynuowałam swoją medialną przygodę kolejno pracując w czołowych firmach produkcyjnych oraz w stacjach TVN i TTV. Praca w mediach nigdy nie była moim przykrym obowiązkiem, a zawsze pozytywnym wyzwaniem i adrenaliną, bez której nie potrafiłam funkcjonować. Wtedy jeszcze nie wiedziałam z jaką adrenaliną przyjdzie mi się mierzyć w przyszłości. I to nie w pracy, a prywatnie. W 2015 roku wyszłam za mąż, a już w 2016 roku zostałam mamą wymarzonego synka – Aleksandra, zwanego przez wszystkich Olinkiem. To on wywrócił świat całej rodziny do góry nogami i to kilka razy. Pierwszy, gdy w dwunastym tygodniu ciąży otrzymałam diagnozę wady wrodzonej nerek u Olinka. Drugi, gdy zupełnie niespodziewanie urodził się na przełomie 26 i 27 tygodnia ciąży. Trzeci, gdy otrzymaliśmy diagnozę – Mózgowe Porażenie Dziecięce Czterokończynowe. Dziś jestem przede wszystkim mamą, żoną, fizjoterapeutką, pielęgniarką, osobą która chce sprawić by syn był w przyszłości osobą samodzielną, i nieustannie poszukuje na to sposobu i środków. W wolnej chwili prowadzę na facebooku funpage „Olinek” , aukcję charytatywną na rzecz Olka i innych osób walczących o zdrowie i życie „#DLAOLINKA” oraz stronę na facebooku „MPDzieciak”, na której testuję wraz z synem zabawki dla dzieci z niepełnosprawnościami. Czy mam jakieś marzenia? Jedno największe – by mój Syn był szczęśliwy.